Zdrowie jest to sfera, która dotyczy każdego z nas, z którą mamy do czynienia na co dzień. Problemy zdrowotne zarówno poważniejsze jak i te pomniejsze dotyczą nas oraz bliskich nam osób niemalże każdego dnia. Nic dziwnego, że chcemy jak najwięcej wiedzieć o najrozmaitszych schorzeniach i nieprawidłowościach, mogą przecież stanowić przecież duże zagrożenie dla nas i najbliższych.
Skąd brać wiarygodne informacje na temat zdrowia? W dzisiejszych czasach Internet całkowicie zdominował wszelkie inne źródła, z których czerpiemy wiedzę na różnorakie tematy. Zaliczyć do nich można oczywiście zdrowie. Hasła dotyczące kwestii zdrowotnych z pewnością zaliczyć można do grona najpopularniejszych zapytań kierowanych do naszych przeglądarek. Co jednak możemy znaleźć po wciśnięciu klawisza enter? Oczywiście całą masę stron, najrozmaitszych forum, artykuły, wypowiedzi „ekspertów”. Ale skąd mamy mieć pewność, że treści, które czytamy są prawdziwe? Skąd wiedzieć, czy eksperci przedstawiani na stronach internetowych w białych kitlach faktycznie są specjalistami w danych dziedzinach?
Nie jest to tajemnica, że równolegle z rozprzestrzeniającą się popularnością Internetu zaczęły namnażać się fałszywe informacje. Treści udostępnianych w sieci nikt nie jest w stanie kontrolować czy utrzymać ich w ryzach, każdy, kto tylko chce może założyć własną stronę i dodawać dowolne treści. Jak więc uchronić się przed plagą XXI wieku, jaką są fake newsy? Jak, a raczej w jaki sposób wybrać rzetelny portal o zdrowiu?
Odpowiedź na te pytania może wydawać się banalna, ale jest jak najbardziej prawdziwa, mianowicie należy odnosić się do informacji znalezionych w Internecie z dystansem i sporą dozą nieufności. Oczywiście nie oznacza to, że mamy sięgać po encyklopedię, sieć jest jak najbardziej przydatna, ułatwia wiele procesów i znacznie je przyspiesza, lecz odrobina sceptycyzmu jest wskazana w kontaktach z nią.
Przede wszystkim należy czerpać wszelkie informacje z dużej ilości źródeł. Jeżeli wpisaliśmy w wyszukiwarkę hasło 'wątroba ból’ i na pierwszej stronie przeczytaliśmy, że możemy cierpieć na raka sprawdźmy tę tezę na innych stronach. Jest to przykład przerysowany, będący motywem wielu żartów, jednak takie sytuacje mają miejsce zaskakująco często. Niekiedy bywa tak, że informacje umieszczone w Internecie, mające pierwotnie na celu pomoc w zdiagnozowaniu, jaka nęka nas choroba stały się przyczyną lub doskonałą pożywką dla zaburzenia o nazwie hipochondria. Istnieje wiele osób podatnych na wmawianiu sobie najróżniejszych chorób i należy być na to wyczulonym. Nie powinniśmy zanadto przejmować się treściami znalezionymi za pośrednictwem sieci dopóki nie skonsultujemy ich z lekarzem. Pamiętać należy przy tym, że lekarze nie lubią, kiedy przychodzimy do nich już z przygotowaną przez siebie autodiagnozą stworzoną za pomocą Internetu. Od większości lekarzy usłyszeć możemy: „To po co pan przyszedł, skoro sam pan wie co panu dolega?”. I będą mieli rację, dlatego wszelkie pytania należy zgłaszać specjalistom po wysłuchaniu ich opinii.